KORONA KIELCE
Przed nami kolejny mecz „Biało – Niebieskich”, który w tym sezonie jest grany w poniedziałek – w ramach szóstej kolejki Ekstraklasy mielczanie spotkają się w Kielcach z Koroną. Oba klubu rozpoczęły sezon słabo, tak że wydaje się, że będzie to ważny mecz w kontekście „walki o spadek”, jak zwykł mawiać Ś.P. Franciszek Smuda, którego pożegnaliśmy minutą ciszy przed meczem z Piastem. Moim rozmówcą, głosem „z trybuny rywala”, jest dziś @borw22, znany Wam z pisania dla Wrzutki o kieleckim klubie, a prywatnie jeden z prowadzących pokój Korony na Twitterze. Zapraszam!
–
– Cześć! Korona Kielce zaczęła ten sezon słabo, i czy biorąc pod uwagę rozpaczliwe utrzymanie w zeszłym sezonie, można powiedzieć, że to przedłużenie tych problemów? Terminarz też Wam nie pomaga…
–
– Cześć. Na pewno te dwie pierwsze kolejki były ciężkie, bo dostaliśmy na start zawsze mocną Pogoń u siebie oraz Legię, która obiecująco się wzmocniła. Ciężko powiedzieć ,czy to przedłużenie tych problemów z zeszłego sezonu – jest nowy trener, ma inny pomysł niż Kuzera, zobaczymy jak to będzie wyglądać za 2/3 miesiące.
–
– No właśnie, jak oceniasz zmianę na stanowisku trenerskim, co by nie było, bardzo wczesną w sezonie? Kamil Kuzera stracił stanowisko już po dwóch pierwszych kolejkach.
–
– Plany na zwolnienie Kamila były już po sezonie, więc mamy tutaj dosyć kuriozalną sytuację, gdzie władze klubu pod wpływem presji jednak nie dokonały takiego ruchu w czerwcu, bo po prostu obawiały się reakcji kibiców. Na pewno ta drużyna przestała się rozwijać i cały czas coś znacząco spadało. Myślę, że coś po prostu się już wyczerpało, i ten plan na mecze zaczął średnio działać.
–
– W meczach ze Śląskiem, Motorem czy Legią traciliście punkty po golach w końcówce. Gdyby udało się dowieźć choćby jedną wygraną, sytuacja Korony wyglądałaby lepiej. Czego zabrakło?
–
– Przede wszystkim zabrakło koncentracji i takiego boiskowego cwaniactwa – no nie możesz tak głupio tracić punktów, przy celu jakim mamy, bo takimi meczami utrzymujesz się w lidze. Szczególnie bolą te stracone punkty w meczu ze Śląskiem, to powinny być trzy punkty przywiezione do Kielc.
–
– Co do celu – jakie macie oczekiwania na sezon 2024/25?
–
– Spokojnie się utrzymać, bez presji, jaką mieliśmy w ostatnich dwóch latach.
–
– Jak wygląda sytuacja kadrowa – kto wypada na mecz ze Stalą?
–
– Wszyscy zawodnicy są do gry, oprócz oczywiście tych dłuższych absencji – mówimy tu o: Nono – zerwany ACL, Godinho – również zerwany ACL, Czyżyckim – który ma dłuższy problem z mięśniem Achillesa, oraz Zator – problem ze spojeniem łonowym. Kanadyjczyk lada moment powinien być gotowy do gry.
–
– Którzy piłkarze jak na razie prezentują się najlepiej w drużynie Korony?
–
– Na pochwałę zasługuje na pewno Zwoźny, on ma niesamowite wejście w ten sezon – jest jak na razie najlepszym zawodnikiem Korony w tym sezonie. W pierwszym meczu dostał Grosickiego, rewelacyjnie sobie z nim poradził, potem doskonale neutralizował Vinagre w meczu z Legią, ostatnio na cały mecz wyłączył Nahuela. Wygląda obiecująco i na pewno trzeba Huberta obserwować, bo poczynił mega duży postęp. No i oczywiście Dalmau, który w tym sezonie potrafi się po prostu znaleźć w odpowiednim czasie i strzelić bramkę.
–
– A na kogo według Ciebie kibice Korony powinni zwrócić uwagę, jeżeli chodzi o piłkarzy Stali?
–
– Myślę, że Szkurin jest u Was wiodącą postacią i potrafi strzelić bramkę z niczego; na pewno macie dobre stałe fragmenty gry, a sam Białorusin ma dobre główki, więc będzie się trzeba tego ustrzegać. Dopisałbym tutaj jeszcze Domańskiego, który jak ma dobry dzień, potrafi zaskoczyć.
–
– Stal zresztą na razie prezentuje się niewiele lepiej niż Korona… Jakie są Twoje oczekiwania co do poniedziałkowego meczu– czy zatem będzie to mecz z tych o sześć punktów? Jaki wynik typujesz?
–
– Ten mecz trzeba będzie wygrać – zespoły, które są wplątane w walkę o utrzymanie, punktują, więc trzeba gonić. Nadal czekamy na pierwsze zwycięstwo, więc mam nadzieję, że padnie ono w poniedziałek. Niech wygra lepszy, stawiam 2:0 dla Korony.
–
– Dziękuję bardzo za całą naszą rozmowę. Powodzenia, niech wygra lepszy, cześć!
–
– Dzięki wielkie za rozmowę i powodzenia w lidze, byle nie w poniedziałek.
Tomasz Martyński