Ten tekst swą publikację ma 6. Grudnia, w mikołajki – dokładnie rok po pucharowym meczu Stali z Widzewem, wygranym przez gości z Łodzi 1:2. Od roku jednak sporo się w obu ekipach pozmieniało. Co słychać w Sercu Łodzi? Czy Widzew wpadł w kryzys, czy coś jeszcze będzie z Hamulicia i jak potoczy się sobotni mecz? Zapraszam na rozmowę z Wiesławem Ziobro (@w_ziobro), sympatykiem Widzewa, znanym powszechnie również na mieleckim Twitterze. Miłej lektury!
Tomasz Martyński – Zacznijmy może od najświeższej sprawy – Widzew odpadł wczoraj wieczorem z Pucharu Polski [0:1 z Koroną Kielce przyp. red]. Jest to trzecia Wasza porażka w ciągu ostatnich 10 dni. Czy coś złego dzieje się z Widzewem, czy to tylko zły moment?
– Wiesław Ziobro – Widzew nie ma za sobą najlepszego okresu, a po porażce w fatalnym stylu w Pucharze Polski z Koroną Kielce nastroje wśród kibiców również nie są najlepsze. O ile porażka po walce jest wpisana w sport – tak jak po dobrym meczu z Rakowem – o tyle przegrane z Puszczą i Koroną po słabych meczach są już nieakceptowalne. Widzew ma grać i walczyć do końca i tego oczekują jego kibice. Tego w ostatnich meczach brakuje. Być może bardzo dobra gra na początku sezonu podniosła mocno oczekiwania wobec drużyny Myśliwca. Słabszy moment, gorsza dyspozycja czy jednak realna siła kadry – w mojej ocenie jest to kompilacja tych właśnie czynników. Ostanie okienka transferowe nie wzmocniły na tyle drużyny, aby realnie podnieść jej poziom. W tej chwili następuje realna weryfikacja kadry i na dziś pozycja Widzewa jest w środku tabeli.
Widziałem sporo komentarzy, że czas trenera Daniela Myśliwca w Łodzi już się skończył. Jak skomentować takie słowa, czy zgadasz się z nimi?
– Jak w każdym klubie, gdy nie idzie, to wielu kibiców (szczególnie tych kibicujących sprzed TV) domaga się zmian personalnych, głowy Myśliwca czy dyrektora sportowego Tomasza Wichniarka. Prawda jest taka, że trener ma do dyspozycji określonych piłkarzy, a ktoś ich pozyskuje, wyszukuje i ściąga do klubu. I tu właśnie większość kibiców upatruje problemu. Tak naprawdę w ogniu krytyki już po raz kolejny jest dyrektor sportowy, Pan Wichniarek. Kolejne okienko, gdzie przychodzący piłkarze nie podnoszą jakości. Z ostatniego okienka zdaniem wielu kibiców bronią się tylko Kozlovsky i młodzieżowiec Krajewski. Część piłkarzy jest cieniem samych siebie z początku sezonu (Łukowski, Klimek), a to nie pomaga Myśliwcowi. Wydaje się, że nie będzie to jednak mecz o byt trenera.
Jak z perspektywy czasu oceniasz letnie okienko transferowe? I czy wierzysz, że z pozyskanych latem Hilarego Gonga albo Saida Hamulicia będą jeszcze jakieś korzyści?
– Tak jak już wcześniej wspomniałem, właśnie okienko transferowe i nietrafione transfery dziś sprawiają największy problem. Transfer Saida Hamulicia jest tym z serii nieoczywistych i dość zaskakujących, ale obarczony jest dużym ryzykiem. Jeśli Said odzyska dawny blask, który miał w Stali, to będzie to najlepszy transfer. Ale czy to nastąpi – to pokaże przyszłość. Transfer Hilarego Gonga na tę chwilę nie wygląda dobrze i raczej ten piłkarz nie zadomowi się w Ekstraklasie.
Gdzie należy zrobić uzupełnienia zimą?
– W przerwie zimowej Widzew powinien przed wszystkim poszukać wzmocnień na skrzydłach. Mówi się o zainteresowaniu niemieckich klubów usługami Gikiewicza, co także może wymusić poszukiwanie bramkarza.
Dokończ zdanie: „Widzew zakończy sezon w okolicy miejsca…”
– Na dziś Widzew ma potencjał na środek tabeli, miejsca 8-10. Wszystko powyżej będzie na plus.
Widzew nie przegrał czterech ostatnich meczów ze Stalą. Mielczanie wygrali zaś tylko dwa wyjazdowe spotkania w tym roku – chociaż jedno z nich to właśnie poprzedni gościnny mecz, w Radomiu. Kursy wskazują na Widzew. Jak będzie jednak według Ciebie?
– Mecz będzie mocno energetyczny – Stal i Widzew grają na dużej intensywności i dużo biegają. Spotkanie ma dodatkowy smaczek w postaci trenera Janusza Niedźwiedzia, byłego szkoleniowca Widzewa. Motywacji trenerowi Niedźwiedziowi nie braknie, a trener Myśliwiec po serii porażek także będzie chciał odbić się od dna. Dodać należy również, że drogi tych dwóch trenerów spotykały się już w przeszłości. Myśliwiec dwukrotnie przejmował drużyny po trenerze Niedźwiedziu. Pierwszy raz w Stali Rzeszów i do tego samego doszło właśnie w Widzewie. Trenerom nie powinno zabraknąć motywacji, a wszystko zweryfikuje boisko.
Czy Wasi zawodnicy mogą zagrać „na zwolnienie trenera Myśliwca”?
– Nie ma takiej opcji.
Ostatnie pytanie – to jakim wynikiem zakończy się to spotkanie?
– Mój typ na ten mecz to remis 2:2.
Tomasz Martyński
Fot. Własne
Dodaj komentarz