Bywały ze Śląskiem szczęśliwe thrillery mające swoich cichych bohaterów – rozmowa z Bogusławem Skibą
W sobotę w ramach 25. kolejki PKO BP Ekstraklasy przy Solskiego 1 rywalem biało – niebieskich wrocławski Śląsk. Przy tej okazji zamieniliśmy kilka zdań z jednym z bohaterów zwycięskiego (3:2) thrilleru z 1986 roku, piłkarzem Stali Mielec (1978-1987) oraz młodzieżowym reprezentantem Polski Bogusławem Skibą
Mariusz Cichocki - Panie Boguslawie czy śledzi Pan obecne poczynania następców w bieżącym sezonie? Sezonie trudnym, gdzie znów przychodzi nam walczyć o utrzymanie w Ekstraklasie.
Bogusław Skiba - Oczywiście że śledzę. Oglądam mecze ale już bardziej w TV. Wiem, że będzie ciężko. Zajmujemy miejsce jakie zajmujemy. Śląsk już raczej pogodził się ze swoim losem, choć zwyciężając u nas może jeszcze powalczyć. My także musimy wygrać. Więc będzie bardzo ciekawie.
Kadra Stali Mielec z lat gry w niej Bogusława Skiby / Fot. Archiwum Bogsuława Skiby
W spotkaniu które wspomina "Historia Sportu" na klubowej stronie (link) z 16 kwietnia 1986 roku (3:2) był Pan jednym z głównych bohaterów tego thrilleru ze zwrotami akcji. Jakie ma Pan wspomnienia z tego pojedynku?
Bardzo wyrównane spotkanie. Bramkę zdobyłem na 1:1 po wrzutce głową. Można powiedzieć, że odezwał się we mnie instynkt strzelecki. W ciągu kilku lat akurat strzeliłem dwie bramki. Jedną ze Śląskiem i drugą z Gwardią Warszawa. Dała nam ona wówczas bodziec do walki o zwycięstwo które końcowo było ważne w kontekście utrzymania w lidze.
W Mielcu spędził Pan jako zawodnik blisko 9 lat. Ze Śląskiem mierzyliśmy się wówczas wiele razy. Jakim zespołem był ówczesny Śląsk Wrocław?
Zdecydowana czołówka polskiej piłki. Zespół bardzo dobry z reprezentantami kraju. Ciężko się z nimi grało bez względu gdzie rozgrywane było spotkanie.
Co stało się z zespołem Stali który dosłownie sezon po medalu w rozgrywkach 1981/82 rok później historycznie, bardzo nieoczekiwanie, posiadając bardzo mocny skład spadł z najwyższej klasy rozgrywkowej? Jak do tego doszło? Co według Pana odczuć mogło być tego przyczyną?
Mógł o tym zadecydować zimowy obóz przygotowań w Zakopanem, gdzie trener (Machciński) wprowadził mordercze treningi, tak ciężkie iż nie wytrzymywaliśmy. Każdy później w sezonie przestawał być sobą. Przykładowo na jednej nodze 200 metrów w pół metrowym śniegu wyskakiwaliśmy w górę - tego typu ćwiczenia. Byli tacy co wymiotowali z wysiłku. Później w sezonie myśmy dużo spotkań prowadzili by po przerwie lub pod ich koniec nie mieć sił. Sam miałem takie właśnie odczucia. Myślę, że może to było jedną z głównych przyczyn ale nie jedyną ponieważ końcowo to my graliśmy na murawie. Stąd nie chciałbym być odbierany jako kierujący winę na trenera.
Reprezentant Polski w kategoriach młodzieżowych - w kategorii U-18 (78') brąz ME. Rok później na MŚ w Japonii wysoka 4 lokata. Spore osiągnięcia z których należy być dumnym!
Skradziony medal MME 1978 / Fot. Archiwum Bogsuława Skiby
To jest jeden z najpiękniejszych okresów w mojej karierze. Wcześniej byłem także reprezentantem U-15 - w sumie od U-15 do U-20 byłem reprezentantem kraju. Mam łącznie 44 występy. Byłem najmłodszym, powoływanym do rocznika starszego. Na turniejach także tak właśnie było. Brązowy medal, super sprawa. Niestety skradziono mi go w zeszłym roku. Tak jak i medal za zasługi od PZPN. Bardzo fajnie wspominam także Japonię i to 4 miejsce. Później niestety dalszą w kadrze karierę przerwała kontuzja. Zooperowano mi zdrowy mięsień. W dalszym czasie zajął się mną doktor który opiekował się także choćby W.Lubańskim i naprawił mi nogę ale to już nie było po 2 latach przerwy to samo.
Skradziony medal za zasługi od PZPN / Archiwum Bogusława Skiby
Puchary w barwach Stali.
Niestety bardzo źle wspominam. Graliśmy z duńskim Aarhus gdzie było 1:1, a u nas 0:1. 60 minut siedzieliśmy na nich, dostając kontrę oraz przypadkową bramkę. Skończyło się porażką. Ogromne pretensje mieli do nas wówczas kibice. Lokeren - pamiętam grałem na P.E.Larsena. Znakomity gracz. W Mielcu 1:1,tam 0:0 i znów odpadamy. Niestety zawsze w 1 rundzie odpadałem.
Serdeczne podziękowania za poświęcony czas i na zakończenie. Kto wygra mecz?
We use cookies to ensure that we give you the best experience on our website. If you continue to use this site we will assume that you are happy with it.OkPrivacy policy
Dodaj komentarz