Już oficjalnie w czasie przeszłym możemy mówić o 2024 roku bowiem rozpoczął się 2025, bez żadnych przeciwwskazań wynikających z możliwości tego, że coś się jeszcze wydarzy mogę dokończyć podsumowywanie zeszłego roku z perspektywy tego co działo się w Stali.
Ostatnio zakończyłem na tym, jak zakończył się zeszły sezon, kto został gdzie nominowany i powołany. Przeskoczmy teraz na osi czasu do momentu rozgrywania ME 2024. W tym czasie w gabinetach Stali zapadały kluczowe decyzje co do kształtu kadry pierwszego zespołu, decydowano z którymi graczami umowy przedłużać, a z którymi nie. Bardzo głośno w tamtym czasie zrobiło się o sytuacji z Brazylijczykiem – Leo. Doszło bowiem do spornej sytuacji na lini Prezes Klimek – Leandro, ich konflikt przeniósł się jednak do mediów za sprawą odpowiadania sobie w komentarzach na FB oraz w wywiadach dla różnych redakcji. Poważnie uderzyło to w wizerunek Stali, nie po raz pierwszy jak później się miało okazać.
Międzyczasie ruszyły przygotowania i pierwsze transfery w postaci Assayega i Gerbowskiego, w późniejszym czasie (w trakcie przygotowań) do drużyny trafili także Senger, Mądrzyk i Tkacz oraz już stricte w trakcie sezonu Krykun, Dadok, Dybowski, Bagalianis, Bukowski oraz Knap. Spora część tych graczy trafiała do Mielca aby się odbudować/zbudować. Jedynie Assayeg oraz Mądrzyk stanowili bardzo ważne punkty w swoich poprzednich drużynach. Co do odejść, z Mielcem przed sezonem pożegnali się Meriluoto, Gheorghe, Strzałek, Pingot, Gerstenstein, Dudek oraz Leandro. W trakcie sezonu doszło jeszcze do odejść Kochalskiego, Stępnia oraz Santosa. Z tej grupy jedynie Kochalski oraz Pingot stanowili stricte osłabienia pierwszego składu. Do pewnej rewolucji jednak doszło, może nie na taką skalę jak kiedyś ale jednak.
Przygotowania przebiegały spokojnie aż tu nagle na przełomie czerwca/lipca gruchnęła informacja której kibice Stali woleli by nie zobaczyć, Spółka Skarbu Państwa PGE zdecydowała się wycofać z dalszego sponsorowania Stali Mielec. Poza PGE także PZU poszło tą samą drogą – co to dla Stali oznaczało? Nagłe wyparowanie z budżetu 6-7 MLN PLN. Na szczęście mądra polityka finansowa z poprzednich miesięcy pozwoliła się zabezpieczyć na taką ewentualność, jasne okazało się jednak, że pora poszukać nowego sponsora strategicznego który pokryje chociaż część tego co dawało PGE. Sezon który trwa obecnie jest zabezpieczony, budżet nie uległ zmianie. Problem na dziś stanowi przyszły sezon na który nie ma już odłożonych pieniędzy.
Kilka dni później po ogłoszeniu decyzji PGE doszło do konferencji Prezesa Klimka który odpowiadając na pytania dziennikarzy chciał uspokoić nerwową atmosferę która wytworzyła się wokół klubu. Po niej doszło jednak do kolejnej burzy, tym razem w sprawie Tuszowa. Konkretnie w sprawie bazy sportowej w Tuszowie która dedykowana jest Stali Mielec. Prezes ogłosił, że jako klub wycofują się z tego projektu w skutek odebrania Tuszowowi transzy z Ministerstwa na dokończenie prac związanych z infrastrukturą. Jedni tą decyzję rozumieli, drudzy nie, faktem stało się to, że kolejna afera rozstrzygneła się w mediach, tym razem w komentarzach na X-ie między Prezesem, a Wójtem Tuszowa. Kolejny cios wizerunkowy. Kilka dni później kolejna ogromna w skali polskich mediów afera, tym razem związaną z akredytacją – nie był to łatwy czas dla wszystkich sympatyków Stali Mielec.
Afery, afery, a tu liga za rogiem. Stal zainaugurowała sezon u siebie z Widzewem Łódź, mecz zakończył się rezultatem 1:1 po niezbyt porywającym widowisku. Kolejne tygodnie to porażka z GKS-em Katowice (0:1), porażka z Jagiellonią (2:0), porażka z Pogonią Szczecin (1:0), zwycięstwo z Piastem Gliwice (2:0), porażka z Koroną (2:1), oraz porażka z Lechem Poznań (0:2). Mecz z zespołem z Wielkopolski był tym przełomowym, po nim gdy zespół znajdował się na dnie tabeli, zarząd postanowił zwolnić trenera Kamila Kieresia. Zastąpił go świeżo zwolniony z Ruchu Chorzów Janusz Niedźwiedź, a gra i przede wszystkim wyniki uległy dzięki temu znaczącej poprawie.
Już w debiutanckim spotkaniu nowego szkoleniowca udało się mu wygrać, 1:0 z Motorem Lublin, następne kolejki to remis z Cracovią (1:1), zwycięstwo z Lechią (2:1), porażka z Górnikiem Zabrze (3:1) i porażka ze Śląskiem (2:1). W tym momencie chciałbym się na chwilę zatrzymać aby wspomnieć o kolejnym ważnym dla Stali wydarzeniu – mowa bowiem o wypływających informacjach na temat sprzedaży akcji klubu zewnętrznym inwestorom. Już na przedsezonowej konferencji Prezesa Klimka pojawił się wątek tajemniczych “funduszy” zainteresowanych kupnem Stali – mowa o funduszu Australijskim, Szwajcarskim oraz Japońskim. Te rozmowy były prowadzone wskutek chęci zabezpieczenia finansów Stali na przyszłość, a o powodach dziury budżetowej pisałem już wyżej.
Przez kolejne tygodnie w trakcie rozgrywania spotkań o których przed momentem wspominałem rozmowy toczyły się dalej, Przewodniczący Rady Nadzorczej Krzysztof Kapinos wziął na siebie prowadzenie tych rozmów. W mediach na łamach “Weszło” pojawił się w tamtym czasie wywiad z Panem Kapinosem z którego wiało co do tego wszystkiego optymizmem. Pojawiły się jednak już wtedy pewne kontrowersje, mowa o usunięciu z Rady Nadzorczej dwóch jej członków – Michała Zająca oraz Arkadiusza Złotnickiego. Rozmowy toczyły się jednak dalej, a w miejsca dwóch usuniętych członków powołano nowych, prawników mających zabezpieczyć w potencjalnej umowie z zagranicznymi podmiotami interes Stali.
Wróćmy jednak do spraw sportowych – do zimy Stal zagrała jeszcze 6 spotkań – kolejno zremisowała z Zagłębiem Lubin (2:2), przegrała z Rakowem Częstochowa (1:0), wygrała z Puszczą (2:0), wygrała z Radomiakiem (1:2), zremisowała z Legią (2:2) oraz przegrała z Widzewem Łódź (2:1). Po tych wszystkich spotkaniach Stal zimuję obecnie na 13 miejscu w tabeli Ekstraklasy co biorąc pod uwagę problemy na początku sezonu jest dobrym wynikiem. Jest to jednak także wynik który nikogo nie może rozleniwić w gabinetach, obecna drużyna ma zbyt wielu piłkarzy do zbudowania, a zbyt mało do grania na wczoraj.
W zimę dowiedzieliśmy się od Prezesa, zarząd celuję w 2 transfery do klubu (informacje Prezes podał w wywiadzie dla goal.pl), jednym z tych piłkarzy ma być Pyry Petteri o czym poinformował Piotr Koźmiński – mowa o Fińskim pomocniku wyróżniającym się w tamtejszej lidzę, na papieże wygląda nieźle, ale jak wiemy papier przyjmie wszystko. Od siebie stricte chciałbym dodać, że szkoda, że Stal po raz kolejny celuje w transfery zagraniczne, na dłuższą mete tego nie widzę. Sam zawodnik jednak jak już wspomniałem wygląda nieźle.
Wchodzący w grudzień kibice Stali raczej nie spodziewali się tego co nadejdzie, każdy spodziewał się raczej spokojnych świąt, a tu przyszło feralne walne zgromadzenie stowarzyszenia o którym już szerzej pisałem jakiś czas temu [https://wrzutka.com.pl/konflikt-w-sprawie-sprzedazy-co-dzialo-sie-na-zebraniu-stowarzyszenia/], stricte kronikarsko – powołano nowy skład zarządu stowarzyszenia, a następnie wniesiono wniosek do Starostwa o unieważnienie decyzji z pierwszej części walnego, szczegóły w artykule z linku.
Międzyczasie Rada Nadzorcza powołała na kolejną kadencję Prezesa Jacka Klimka. Opublikowano także sprawozdanie finansowe wskazujące, że główne czynniki wysokiego wyniku na koniec roku (11.3 MLN PLN zysku) to pieniądze jeszcze z transferów Hamulicia i Trąbki. Dodatkowo Stal całą rundę grała “z gołą klatą”, żadnym nowym sponsorem nie zaklejono głównej frontowej części koszulki meczowej. Rozmowy według Prezesa jednak trwają i coraz bliżej ich zamknięcia. Tematu sprzedaży akcji klubu także nie udało się doprowadzić do końca, a nowych informacji odnośnie Australijskich inwestorów z którymi po dziś dzień rozmowy są prowadzone brakuje. Kolejne tygodnie dla Biało – Niebieskich kibiców zapowiadają się ekscytująco gdyż ważyć się mogę w ich trakcie losy ich ukochanego klubu, a w dodatku już 31.01 Mielczanie ruszą do Katowic zainaugurować tam nowy piłkarski dla siebie rok.
Szymon Markulis
Fot. Własne
Dodaj komentarz