Runda wiosenna w Ekstraklasie zaczęła się na dobre, za nami już cztery kolejki, podsumujemy sobie to wszystko, co działo się w Cracovii na przestrzeni tych spotkań, a później mały wątek o świeżo zamkniętym oknie transferowym.
CRACOVIA VS Raków Częstochowa
Start rundy to spotkanie u siebie z Rakowem Częstochowa. Marek Papszun w Krakowie nie wygrał jeszcze w lidze ani razu, tamtego późnego popołudnia, ten stan nie uległ zmianie, ponieważ mecz zakończył się nudnym wynikiem 0:0. Spotkanie sporej akcji w środku pola, dwóch dobrze w tym meczu dysponowanych defensyw i tak naprawdę nie było zbyt wielu klarownych okazji. Był to mimo wszystko niezły mecz w naszym wykonaniu, byłem zadowolony przede wszystkim z pracy w obronie, która tak bardzo szwankowała na jesień. Szkoda tylko, że nie udało się niczego konkretnego dołożyć w ataku.
Widzew Łódź vs CRACOVIA
Drugie starcie na wiosnę i Cracovia jedzie na ciężki teren do Łodzi. Od powrotu Widzewa do Ekstraklasy, nie wygraliśmy jeszcze z nimi ani razu. Widzew słabo wszedł w rundę dostając aż cztery bramki od Lecha Poznań. Cracovia od początku dominowała w tym spotkaniu i kreowała sobie niezłe okazje ale była bardzo niecelna. Wynik spotkania otworzył Olafsson, ale niestety trafiając do własnej bramki. 60. sekund później, niesamowite wejście w pole karne Kallmana, który został sfaulowany i pewnie zamienił rzut karny na bramkę. Reszta spotkania to była lekka przewaga Cracovii z małymi wypadami Widzewa i spotkanie zakończyło się remisem 1:1, do wygranej zabrakło nam wówczas skuteczności, ponieważ oddaliśmy tylko 2 celne strzały na bramkę Rafała Gikiewicza w tym jeden z karnego. Warto dodać, że w tym meczu zadebiutował nowy obrońca Gustav Henriksson, ale o nim trochę więcej powiemy sobie później.
CRACOVIA vs Korona Kielce
Drugi raz tej wiosny widzimy się na ,,Ziemi Świętej’’, tym razem do Krakowa przyjechała ekipa byłego naszego trenera, Jacka Zielińskiego - Korona Kielce. Cracovia przeciętnie weszła w mecz co zostało potwierdzone w 32. minucie, piłkę do bramki Madejskiego zapakował Mariusz Fornalczyk, kilka minut wcześniej również wpisał się na listę strzelców, jednak znajdował się na pozycji spalonej. Na początku drugiej połowy piłkarz Korony, Miłosz Strzeboński został ukarany drugą żółtą kartką i Pasy grały w przewadze. Niestety, do zwycięstwa zabrakło jednej bramki, a remis w końcówce uratował głową Patryk Sokołowski po świetnym dośrodkowaniu Filipa Rózgi. Był to już trzeci remis tej wiosny, oraz siódme z rzędu spotkanie Cracovii bez ligowej wygranej.
CRACOVIA vs Jagiellonia Białystok
Trzecie w ten rundzie spotkanie w Krakowie, tym razem Pasy gościły obecnego Mistrza Polski, czyli Jagiellonię Białystok. Po słabej grze z Koroną, liczyłem, że właśnie Jagiellonia jest idealnym klubem, by przerwać serię bez zwycięstwa. Do 20. minuty spotkania Cracovia wyglądała całkiem nieźle, ale po tym czasie z minuty na minutę było coraz gorzej. Pierwsze ostrzeżenie padło w 22. minucie gdzie Jesus Imaz podawał do Tomasa Silvy, który następnie trafił w słupek. Ostrzeżenie numer dwa nadeszło w 32. minucie gdzie kapitalną interwencją popisał się Sebastian Madejski broniąc strzał Diaby-Fadigi. Niestety, dwie minuty później spore zamieszanie w polu karnym zamienił na gola Darko Churlinov. Jeszcze przed przerwą Mistrzowie Polski podwyższyli na 2:0, świetne podanie Moutinho wykorzystał prawdziwy kat Cracovii - Jesus Imaz. Dla niego była to już 80 bramka w barwach Jagiellonii na poziomie Ekstraklasy. Chwilę po gwizdku na drugą połowę, mocno upiekło się Kakabadze który powinien wylecieć z boiska po brutalnej nakładce na Silvie. Cracovia weszła całkiem nieźle w tę połówkę, ale brakowało skuteczności. W 69. minucie prąd odcięło napastnikowi Mistrzów Polski, czyli Fadidze, który powinien wylecieć z boiska po brutalnym faulu na Maigaardzie. Chwilę później kapitalnym uderzeniem z dystansu w prawe okienko popisał się 17 letni piłkarz Pasów - Fabian Bzdyl. Dla Fabiana była to już druga bramka na poziomie Ekstraklasy. Od tej bramki Cracovia złapała większy gaz i w 85. minucie dopieła swego i świetne dośrodkowanie Maigaarda na gola zamienił Van Buren. Mecz zakończył się wynikiem 2:2, dla Cracovii to ósmy mecz bez wygranej, a Jaga traci dwa cenne punkty w walce o obronę tytułu po bardzo słabej drugiej odsłonie.
PODSUMOWANIE OKNA TRANSFEROWEGO
Odejścia:
Michał Rakoczy - został wypożyczony z opcją wykupu na zaplecze ligi tureckiej do Ankaragucu. Początek Michała na wypożyczeniu był bardzo ciężki, ale w ostatni weekend strzelił bramkę i miejmy nadzieję, że odkuje się na dobre.
Jani Atanasov - wypożyczony do Puszczy Niepołomice, zdążył już zadebiutować w barwach ,,Żubrów’’ w wyjazdowym meczu z Lechią Gdańsk.
Mateusz Bochnak - Odszedł w sylwestra do aspirującej o Ekstraklasę Miedzi Legnica. Po dwóch spotkaniach póki co, bez żadnej bramki oraz asysty.
Transfery przychodzące:
Gustav Henriksson - 27 letni szwedzki obrońca przychodzący z Elfsborga, kwota transferu jaką Pasy zapłaciły nie jest znana. Gustav pod koniec stycznia grał jeszcze w Lidze Konferencji przeciwko Tottenhamowi oraz Nicei, właśnie w meczu przeciwko Francuskiej ekipie zaliczył bramkę, dającą zwycięstwo Elfsborgowi. Jego pierwsze cztery spotkania, są całkiem niezłe i chyba mamy bardzo pewnego stopera obok Ghity.
Martin Minchev - 23 letni bułgarski skrzydłowy/napastnik. Cracovia zapłaciła za niego 500.000 EURO ściągając go z tureckiego Rizesporu. Zawodnik bardziej do odbudowy, ponieważ w barwach Rizesporu rozegrał w tym sezonie tylko pięć spotkań. Warto dodać, że jest to już jego dziesiąty sezon w seniorskiej piłce. Sam Martin debiutował w seniorach mając ledwo co skończone 15 lat. Póki co, ciężko mi ocenić ten transfer, na papierze wygląda nieźle, ale boisko go zweryfikuje, zdążył już zadebiutować z Jagiellonią, ale tam nic ciekawego nie pokazał.
Marko Perković - 21 letni Chorwacki obrońca z Dinamo Zagrzeb, który został wypożyczony z opcją wykupu. W tamtym sezonie Marko był jednym ze szkieletów defensywy Mistrza Chorwacji notując tam, aż 21 ligowych występów. W tym sezonie jego rozwój zastopowała kontuzja, jednak sam Marko uczestniczył w obozie zimowym oraz nawet zdążył dostać ,,ogon’’ w meczu ligowym. Dla mnie na papierze najciekawszy transfer i bardzo chciałbym już go zobaczyć na boisku. Jego wartość wynosi prawie cztery miliony euro i chciałbym, by urzeczywistnił swój potencjał w ekipie Dawida Kroczka.
@chlopakzkaluzy
Fot. Własne
Dodaj komentarz