LECHIA GDAŃSK

Już jutro, w południe, Stal Mielec zmierzy się z beniaminkiem Ekstraklasy, Lechią Gdańsk. Mielczanom nie udało się jeszcze po powrocie do Ekstraklasy pokonać drużyny z Pomorza – czy do siedmiu razy sztuka? Przed tym spotkaniem miałem przyjemność porozmawiać z Dawidem (@DawidDawson_), kibicem Biało-Zielonych. Zapraszam serdecznie!

Witaj! Lechia Gdańsk zaprezentowała nam po powrocie dwa oblicza: słabe, patrząc na początek (i choćby 1:4 z Puszczą), oraz mocne – 7 punktów w czterech ostatnich meczach, ulegając jedynie Jagiellonii. Jaki jest więc Wasz cel na ten sezon? Czy wziąłbyś dziś w ciemno 15. miejsce?

– Cel to spokojne utrzymanie. Potencjał drużyny spokojnie jest na środek tabeli. To młody zespół, któremu brakuje doświadczenia ekstraklasowego. Myślę, że piętnastego miejsca w ciemno bym nie brał. Stać ich na lepszy wynik.

– Lechia nie gra już w Pucharze Polski po niespodziewanym odpadnięciu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Kompromitacja na całego, zwykłe potknięcie, czy „może to i lepiej, skupimy się na lidze”?

– Kompromitacja to na pewno. Myślę że to po prostu typowe odpuszczenie meczu, tak samo jak u pozostałych drużyn z Ekstraklasy, które odpadły.

– Nie obejdzie się niestety bez pytania o kondycję finansową Lechii. W ostatnich dniach głośno zrobiło się za sprawą oświadczenia Luisa Fernándeza. który zarzucał Klubowi niepłacenie pensji i zakaz trenowania. Jak to wygląda z perspektywy fana Biało-Zielonych?

– Jeśli chodzi o finanse – a w zasadzie ich brak – to jesteśmy najbiedniejszym klubem w Ekstraklasie. Nowy właściciel, który obiecał złote góry okazał się niestety oszustem. Kibice już mocno stracili do niego cierpliwość. Jeżeli na dniach nie ureguluje zaległości względem piłkarzy oraz pracowników klubu, to grożą nam ujemne punkty w sezonie 25/26…

– Jak wygląda sytuacja kadrowa w Lechii przed spotkaniem w Mielcu – kto na pewno nie zagra?

– Nie zagrają na pewno Camilo Mena, Tomáš Bobček i Tomasz Wójtowicz.

– Na których Waszych zawodników kibice Stali powinni szczególnie mieć oko?

– Czołowym postaciami w ofensywie są Maksym Khlan i Rifet Kapić, coraz lepiej zaczyna wyglądać Bohdan Viunnyk.

– A kogo Ty byś się obawiał spośród graczy Stali?

– Zdecydowanie Skhurina.

– Patrząc na ścisk na dole tabeli, wydaje się, że będzie to „mecz za 6 punktów”. Od powrotu Stali do Ekstraklasy w 2020r. mielczanom nigdy nie udało się pokonać Lechii. Jakiej gry spodziewasz się w sobotę, i jaki wynik typujesz?

– Jeśli chodzi o Lechię, to na pewno nie będzie murowania bramki. Trener Grabowski ustawi drużynę tak samo jak z Górnikiem czy Jagiellonią. Jedyny problem to jak będziemy wyglądać w drugiej połowie, bo praktycznie od 70. minuty zespół wygląda słabo fizycznie. Jak każdy kibic Lechii, liczę na trzy punkty, ale myślę, że remis będzie okej.

– Dzięki wielkie za całą naszą rozmowę. Powodzenia, niech wygra lepszy, cześć!

Tomasz Martyński