W ramach 23. serii rozgrywek Ekstraklasy, na spotkanie ze Stalą do Mielca przyjeżdża Korona Kielce. Bez wątpienia, będzie to arcyważny mecz dla obu drużyn, zajmujących przed tą kolejką 14. i 11. miejsce w ligowej tabeli. Co słychać w Kielcach? Zapraszam na rozmowę z @borw22, piszącym o kieleckim klubie dla Wrzutki, a prywatnie będącym jednym z prowadzących pokoju Korony na X-ie. Zapraszam!
Tomasz Martyński - Korona w lidze notuje świetne wejście w 2025r. – w czterech potyczkach zanotowała 8 punktów, stawiając się topowym ekipom (Legia, Cracovia) oraz wygrywając trudny mecz z Motorem oraz arcyważny mecz ze Śląskiem. Jak oceniasz, z czego wynika tak dobry start Korony?
@borw22 - Bardzo mi miło, że już drugi raz mogę odpowiedzieć na Twoje pytania z serii „Z trybuny rywala”. Na pewno, mamy obiecujący start rundy wiosennej. Wydaje mi się, że dużo przyniosły nam zmiany w sztabie szkoleniowym – nasza gra w obronie poprawiła się. Trojak jest w świetnej formie, a reszta bloku obronnego nie odstaje poziomem. Świetnie od początku tej rundy wygląda Fornalczyk, Dalmau pokazuje jakość z przodu, chociaż goli na pewno mógł mieć więcej – ale do tego przejdę za chwilę. Przede wszystkim wrócił Nono. Każdy kibic Korony na niego czekał. Jest znaczącą postacią i świetnie pressuje na przedpolu, co nie zmienia faktu, że jest też sporo do poprawy. Nadal mamy problemy ze skutecznością – z Legią mogliśmy się pokusić o zwycięstwo, Dalmau miał świetną okazję na koniec spotkania. Tak samo boli mecz z Cracovią i ta stracona bramka w 90. minucie. Jest stabilnie, ale punktów na pewno mogło być więcej. Chcemy się spokojnie utrzymać i w to powinniśmy celować z obecną formą w Ekstraklasie.
Jak skomentujesz wtorkowe odpadnięcie z Ruchem w ćwierćfinale Pucharu Polski? Mnóstwo niewykorzystanych szans, dwa karne…
- Odpadliśmy na własne życzenie. Mieliśmy dwa karne, dwa razy górą był bramkarz Ruchu Chorzów – Jakub Bielecki. Jeżeli nie wykorzystujesz takich sytuacji, możesz zapomnieć o półfinale. Mnóstwo niewykorzystanych szans – na spokojnie w tym meczu mogliśmy strzelić minimum cztery bramki. Pierwsza połowa totalnie przespana i przechodzona. Wychodzimy na drugą, mija pięć minut i dostajemy drugą bramkę, przy której nie popisał się Dziekoński, który ostatnio wylądował na ławce rezerwowych. Pora skupić się na lidze – takim występem nie zasłużyliśmy, żeby grać dalej w Pucharze Polski.
Czy mógłbyś przybliżyć nam, oraz skomentować, temat zmian właścicielskich w Koronie?
- Agata Wojda, prezydent Kielc, wybrała ofertę Łukasza Maciejczyka zamiast propozycji grupy inwestorów reprezentowanej przez Mariusza Siewierskiego. Siewierski planował zainwestować 6 mln zł do końca sezonu i zachować 1% udziałów dla miasta, ale jego oferta budziła kontrowersje, m.in. ze względu na brak przejrzystości – radni nie wiedzieli, kto dokładnie wchodzi w skład grupy inwestorów. Maciejczyk, jako kibic i lokalny biznesmen, zaproponował stabilny plan finansowy oparty na reinwestowaniu zysków oraz stopniowym dokapitalizowaniu klubu z własnych środków. Zamierzał także pozyskać sponsorów i partnerów biznesowych, aby zapewnić długofalowy rozwój Korony. Przede wszystkim to kibice odegrali tutaj kluczową rolę.
Od końca października „Scyzoryki” przegrały w meczu o punkty jedynie raz (2:4 z Górnikiem). Gdy rozmawialiśmy w rundzie jesiennej, powiedziałeś, że celem jest „spokojnie się utrzymać, bez presji jaką mieliśmy w ostatnich dwóch latach”. Czy myślisz, że to się uda?
- Nie chcę rzucać słów na wiatr, bo wiadomo, jaka jest Ekstraklasa, ale nikt trzeci raz z rzędu w Kielcach nie chce przeżywać takich emocji w ostatniej kolejce. Wierzę, że w tym roku na początku maja nasza sytuacja będzie już pewna i nie trzeba będzie patrzeć na inne zespoły. Mamy arcyważny marzec i tutaj trzeba zdobyć jak najwięcej punktów.
Jak wygląda sytuacja kadrowa w klubie – kto na pewno opuści mecz ze Stalą?
- Na pewno ze Stalą nie zagra Yoav Hofmayster, który ma problemy ze stopą, oraz Dominik Zator. Do treningów wracają Pau Resta i Marcel Pięczek. Reszta piłkarzy jest do dyspozycji trenera Jacka Zielińskiego.
Na których graczy Korony, mielecki kibic, idący na stadion w sobotę, powinien zwrócić szczególną uwagę?
- Mielecki kibic udający się na stadion w sobotę powinien zwrócić szczególną uwagę na Mariusza Fornalczyka, który jest w bardzo dobrej formie. Uważam, że obrońcy Stali mogą mieć z nim spore problemy.
Patrząc na pozycję obu klubów, będzie to mecz o sześć punktów. To trzecie starcie tych ekip w tym sezonie, póki co dwa razy górą była Korona. Do trzech razy sztuka? Jaki przebieg spotkania typujesz?
- Będzie to ciężkie spotkanie – jak sam mówisz, to mecz o sześć punktów. Takie mecze nigdy nie są łatwe, nastawiam się na mocno fizyczne starcie i liczę na wygraną Korony.
A jakim wynikiem zakończy się to spotkanie? I kto strzeli bramki?
- Obstawiam 1:2 dla Korony. Myślę, że bramkę dla Stali strzeli Domański, a dla nas – po jednej Fornal oraz Dalmau.
Rozmawiał Tomasz Martyński
Dodaj komentarz