Z trybuny rywala #5 – GKS Tychy

Na zakończenie 7. kolejki pierwszej ligi Stal pojedzie do Tych, gdzie podejmie ją miejscowy GKS. Mielczanie przełamali się w końcu w ostatni czwartek i będą mieć okazję na kolejne punkty, niemniej łatwo z pewnością nie będzie… Czego spodziewać się w poniedziałek? Zapraszam na rozmowę z Łukaszem (@xkuki1211x), kibicem GKS-u i stałym rozmówcą w twitterowych pokojach 1LigaRoom. Miłej lektury!

– Witam! Wstępne pytanie – od jak dawna kibicujesz GKS-owi, jakie są Twoje pierwsze wspomnienia z tyskim klubem?

– Witam Pierwsze wspomnienia związane z GKS-em Tychy są za dzieciaka, kiedy to z jednej strony był stadion piłkarski, a z drugiej lodowisko. Bardziej podobały mi się parady bramkarzy w piłce nożnej i tak zostało do dziś…

– Jak oceniasz wciąż trwające lato, jeżeli chodzi o GKS Tychy? Pytam zarówno o okres przygotowań, jak i dokonane transfery – na które ruchy należy w szczególności zwrócić uwagę?

– Obecne okienko transferowe przypomina trochę okienko klubu, który spadł z Ekstraklasy, ponieważ odeszła część czołowych graczy, takich jak np. Julius Ertlthaler, Jakub Budnicki, Marko Dijakovic, Marcel Łubik, Bartosz Śpiączka i kilku innych. Ale klub wiedział o takiej możliwości i starał się szukać starannie zawodników, którzy powinni ich zastąpić – jednak na tę chwilę średnio to wyszło, ponieważ są to w większości gracze z tak zwanym potencjałem sprzedażowym. Może poza Damianem Kądziorem, który jest od początku liderem na boisku i w szatni. Oliver Stefánsson to gracz, który może być jednym z najciekawiej grających obrońców tej ligi, jeśli tylko nauczy się grać mniej agresywnie. Okres przygotowawczy był taki sobie, ponieważ chociażby nowa obrona musiała się zgrywać, co zresztą dzieje się nadal.

– Jednym z ruchów do klubu było pozyskanie odchodzącego ze Stali Damiana Kądziora. W Mielcu – duże rozczarowanie, ale patrząc na suche liczby (gol i trzy asysty), jego start w Tychach wygląda naprawdę nieźle. Jak wiele obiecujecie sobie po tym zawodniku?

– Jak już wspomniałem, zawodnik kreowany na lidera, który dość dobrze się z tej roli wywiązuje. Niech jeszcze tylko poprawi skuteczność, to będę zadowolony w całości.

– Jak ocenić wejście tyszan w pierwszoligowe rozgrywki w tym sezonie? Czwarte miejsce, 11 punktów i tylko jedna porażka – brzmi to naprawdę dobrze.

– Początek jest udany, mimo trudnego terminarza, ponieważ biorąc pod uwagę to, co działo się w tej lidze w poprzednim sezonie, graliśmy z klubami będącymi w barażach: Miedzią Legnica, Polonią Warszawa czy chociażby będącą od kilku sezonów papierowym faworytem Wisłą. Dwa pierwsze kluby udało się ograć, co przyczyniło się też do zmiany szkoleniowca w Miedziance.

– Co według Ciebie będzie celem GKS-u Tychy na ten sezon?

– Kiedy drużyna zagrała dobrą rundę wiosenną w poprzednim sezonie (co zaowocowało odejściami, o których wyżej), niewiele brakowało jej do baraży. W klubie podkreślają, że cel się nie zmienił.

– Jak w roli trenera sprawdza się znany dobrze w Mielcu Artur Skowronek?

– Trener Skowronek na którego żartobliwie mówię „trener w czapce”, z początku był przez większość kibiców w Tychach oceniany krytycznie, ponieważ musiał zastąpić szanowanego tu Dariusza Banasika. Ale on się tym nie przejmował, nawet kiedy na starcie szukał pomysłu na drużynę zaliczając trochę porażek i remisów… Działacze byli cierpliwi, a to się opłaciło, bo sezon skończyliśmy tuż za top 6. A więc częste było „przepraszam Trenerze, źle pana oceniłem z początku”.

– Tyszanie od przeszło 10 miesięcy przegrali u siebie jedynie dwa mecze o punkty, oba z Wisłą Kraków. Można więc nazwać Stadion Miejski „twierdzą”. Z kolei Stal w poprzedniej kolejce w końcu wygrała w domu, i na pewno będzie chciała pójść za ciosem. Faworytem poniedziałkowego spotkania będą jednak niewątpliwie podopieczni Trenera Skowronka. Jakiego meczu należy się zatem spodziewać?

– Tyszanie będą z pewnością chcieli narzucić swój styl gry, bo takie DNA ma mieć ta drużyna, co podkreśla „trener w czapce” od jakiegoś czasu. A do tego ciągle rozwijane w Tychach stałe fragmenty gry. Wy macie lubiącego kombinacyjną grę Losadę, wracającego po kontuzji Odolaka, który błysnął ostatni wchodząc z ławki. A może z daleka uderzy Jošt Pišek. Jestem też ciekaw, jak korekty z ławki, bo jeśli ktoś trafi lepiej ze zmianami, może nieoczekiwanie zgarnąć 3 punkty.

– Którzy gracze są w tym momencie najjaśniejszymi punktami drużyny, na które kibice powinni szczególnie zwrócić uwagę kibiców przed meczem?

– Wahadłowi Błachewicz i  Keiblinger powinni robić zamieszanie w waszej obronie. Do tego dziesiątki – dobrze znany Wam Kądzior oraz ktoś z dwójki Niemann/Sanyang. Wy znacie chociażby trenera Skowronka czy Damiana Kądziora, a my w Tychach Konrada Jałochę… Szkoda z tyskiej perspektywy że w bramce stanie Matys…

– Dziękuję bardzo za całą naszą rozmowę. Niech wygra lepszy, powodzenia!

– Dzięki za ciekawe pytania i poruszenie wielu wątków. Ciekawego widowiska, pozdrawiam!

Tomasz Martyński

Fot. Łukasz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *