Szybkie strzały – nowa seria w której po większości meczów ligowych Stali podsumujemy je i podamy kilka szybkich wniosków oraz ocenimy w skali szkolnej z krótkim komentarzem zawodników Stali Mielec – Zapraszamy!
–
Stal Mielec w pierwszej kolejce podjęła na własnym stadionie zespół Cracovii, w spotkanie drużyna Kamila Kieresia weszła gorzej od tej Jacka Zielińskiego, to zespół z Krakowa od początku narzucał swój styl gry i dominował w posiadaniu piłki – nie przekładało się to jednak na bramki o które w piłce chodzi. Stal przetrwała ciężki początek i w 24′ wyprowadziła szybki kontratak – długa, świetnie cięta piłka przez Macieja Domańskiego do Ilyi Shikurina który wyprzedził obrońców Pasów i zachowując się jak klasowa 9-tka zdobył bramkę na 1:0. Niedługo później gdyż w 36′ ten duet znowu dał o sobie znać, tym razem Shkurin dostając piłkę w podobnym miejscu co Domański wcześniej, świetnym zwodem minął obrońcę i podał na prawe skrzydło do dobrze wychodzącego na pozycję Domańskiego który podbiegł pod pole karne, szybki zwód i uderzenie – piłka po rykoszecie wpadła do bramki i wynik został podwyższony na 2:0. Wynik do przerwy świetny jednak w grze brakowało dokładności, bramki dodawały pewności siebie dzięki czemu łatwiej udawało się wygrywać pojedynki piłkarzom Stali, jednakże do poprawy było choćby także dłuższe utrzymanie się przy piłce.
–
W drugiej części gry niestety te elementy których brakowało w pierwszej części znacząco się nie poprawiły, Stal trochę dłużej była w stanie utrzymać się przy piłce jednak brakowało tego aby przełożyć to na sytuację bramkowe. Cracovia dość szybko gdyż już w 54′ zdołała po zamieszaniu po stałym fragmencie strzelić gola kontaktowego, świetne uderzenie przy którym Mateusz Kochalski nie miał nic do powiedzenia, a zaledwie 7′ później Michał Rakoczy o którym pisaliśmy przed meczem, pokazał dlaczego niektórzy uznają go za najlepszego piłkarza w Cracovii. Dostał dobrą piłkę, dwa razy przełożył obrońców Stali i świetnym uderzeniem wyrównał wynik na 2:2. Przed tym Cracovia stworzyła sobie jeszcze kilka sytuacji które dobrze bronił Kochalski, Stal obudziła się pod koniec, choćby strzał Kaia Merilutoro, jednak więcej w tym spotkaniu się już nie stało, wynik końcowy 2:2.
–
- Ilya Shkurin -5 – zdobył gola i asystę, widać po nim że jest to ten typ napastnika którego Stal potrzebuje, szybki, wysoki i silny. Do tego już w pierwszym meczu daje liczby, będą z niego ludzie. Były i jednak sytuację w których niecelnie zgrywał piłkę oraz łatwo ją tracił.
- Maciej Domański +4 – w przekroju całego meczu zagrał dwie różne połowy, pierwsza okraszona golem i asystą, oraz druga w której zgasł. Warto jednak docenić liczby, przyzwoity poza tym mecz.
- Michał Trąbka 4 – zaliczył udany występ, był bardzo aktywny i pracowity. Jeśli tak grać będzie przez cały sezon to można powiedzieć że może to być G. Tomasiewicz 2.0.
- Piotr Wlazło -4 – trzymał poziom jednak niczym szczególnym się nie wyróżnił, niekiedy trochę znikał z pola widzenia, jest w stanie dawać więcej.
- Krzysztof Wołkowicz +2 – bardzo mało widoczny, nie uczestniczył w rozegraniu, poza jedną sytuacją w której urwał się za plecy obrońców Cracovii w której i tak był na pozycji spalonej i tu nie dawał wiele.
- Łukasz Gerstenstein 3 – zaliczył solidny występ, nie idealny ani świetny ale solidny. Sporo pracy przed nim ale można powiedzieć o nim to że ma potencjał w który warto inwestować.
- Marco Ehmann 4 – trzymał poziom, to o czym pisaliśmy przed sezonem – ma łatwość w wygrywaniu pojedynków z napastnikami przeciwników. Stawiał głównie na najprostsze środki – lagi. Rzadko próbował grać z większym ryzykiem, raz zagrał nieodpowiedzialnie i dostał żółtą kartkę, na ogół występ na plus.
- Mateusz Matras +4 – lider formacji defensywnej, można by powiedzieć „kolejny dzień w biurze”, trzymał poziom i warto to docenić.
- Kamil Pajnowski 4 – udany debiut, wobec niego były największe obawy przed tym meczem jednak jak się okazało niepotrzebnie, dobrze grał w obronie i dodawał do tego to że kilka razy próbował odważnie podłączyć się do z piłką do przodu.
- Krystian Getinger +3 – kapitan tym spotkaniem rozpoczął swój 11 sezon w Stali Mielec z rzędu ?. Jeśli chodzi o sam mecz, podobnie do Piotrka Wlazły, grał solidnie ale każdy w Mielcu wie że stać go na więcej.
- Mateusz Kochalski +4 – obronił co miał do obrony, gole stracił po strzałach bardzo ciężkich do wyjęcie, można po tym meczu stwierdzić że jeśli Mateusz utrzyma formę z tego pierwszego meczu na cały sezon to nie odczujemy bardzo straty Bartka Mrożka.
–
Zmiany :
–
- Koki Hinokio +3 – dał dobry impuls, był aktywny i brał na siebie piłkę. Jeśli trzymał będzie ten poziom również i na treningach to spodziewany się że prędzej czy później wróci do podstawy Stali Mielec.
- Rafał Wolsztyński -2 – słaby debiut, miał problem z utrzymaniem się przy piłce i nie dawał nic w ofensywnie co warte byłoby odnotowania.
- Matthew Guillaumier – brał piłkę na siebie i chciał dyrygować środkiem pola, ciekawy debiut.
- Mateusz Stępień – nic nie wniósł poza świeżością, ten mecz udowodnił czemu na razie to Gerstenstein jest podstawowym wahadłowym.
- Kai Meriluoto – grał krótko jednak był bliski gola na 3:2, w następnym meczu pewnie pogra dłużej.
–
Szymon Markulis